Przyzwyczajenie i lęk przed nieznanym sprawia, że wielu ludzi obawia się zmienić pracę. Nowa praca to przecież nie tylko nowe obowiązki, ale i zupełnie nowi ludzie, z którymi przyjdzie nam współpracować. Boimy się wyśmiania i braku akceptacji, ale przecież wcale tak nie musi być. Może się bowiem okazać, że w nowym środowisku znajdziemy ludzi, z którymi uda się nawiązać przyjazne relacje. Ważne, aby zastosować metodę małych kroczków i dać sobie i innym czas na wzajemne poznanie. Sprawdź jak poruszać się po swoistym polu minowym i nie dać się sponiewierać już pierwszego dnia.
Mały rekonesans
Z przeglądanych ofert pracy dowiesz się tego, jaki będzie zakres Twoich obowiązków i poznasz wymagania stawiane przez pracodawcę. Nigdy jednak nie znajdziesz informacji o usposobieniu ludzi, z którymi przyjdzie Ci pracować. Tego dowiesz się na miejscu po przekroczeniu progu drzwi. Bądź czujny i bacznie obserwuj to, co dzieje się dookoła. Dzięki temu dowiesz się, kto jest kim i jaka hierarchia panuje w grupie, do której właśnie dołączasz.
Twoim orężem na początek powinien być uśmiech. Ważne, by był to uśmiech szczery, a nie wymuszony. Bądź otwarty na nowe znajomości i uprzejmy w stosunku do innych, ale też nie spoufalaj się od razu z kimś, kto na pierwszy rzut oka wyda Ci się miłym człowiekiem. Zasada ograniczonego zaufania przydaje się nie tylko w ruchu drogowym.
Nie wychodź przed szereg
Być może masz głowę pełną pomysłów i na pewne rzeczy po prostu nie możesz patrzeć, ale nie wychylaj się z tym pierwszego dnia w nowej pracy. Na to przyjdzie czas. W przeciwnym razie możesz zostać odebrany jako osoba pyszałkowata, której prędzej czy później ktoś będzie chciał utrzeć nosa. Nie staraj się być też przesadnie miły i nazbyt towarzyski. Zachowaj zdrowy dystans do każdego napotkanego pracownika. Staraj się również być powściągliwy w mowie i gestach. Nie wiesz przecież jakie zamiary może mieć Twój rozmówca. Być może potraktuje Cię jak konkurencję i każde słowo postara się wykorzystać przeciwko Tobie.