Koszty finansowe w związku z wyjazdami pracowniczymi powinien oczywiście ponosić ten, kto je organizuje – czyli pracodawca. Zwykła kadrowa, czy pracownica zajmująca się utrzymaniem porządku w firmie, nie zorganizuje przecież takiej wycieczki. A nawet gdyby chciała, nikt na nią nie pojedzie, chyba, że sama za nią zapłaci. Tylko wtedy taki wyjazd mija się z celem, ponieważ nie jest już wycieczką pracowniczą, li tylko prezentem dla firmowego koleżeństwa.

Oczywiście, byłaby to wycieczka pracownicza, (w końcu brali by w niej udział wszyscy pracownicy), jednak pozostała by prywatną inicjatywą, finansowaną przez jednego z pracowników. Sam pracodawca – jeśli zgodziłby się brać w tym udział – byłby wtedy szeregowym pracownikiem, uzależnionym od organizatora. Ewenement? Niekoniecznie. Takie rzeczy mogą się zdarzać o każdej porze roku i w każdym miejscu pracy. Jedynie w takim wypadku powstaje pytanie: „Po co?” Ale to już pytanie do samego, ewentualnego organizatora.

Wycieczka pracownicza.

Tak więc trzymajmy się tego, że to właśnie pracodawca będzie organizował wycieczkę pracowniczą, za którą zapłaci z własnej kieszeni, lub postara się o dofinansowanie do tego projektu. Samo dofinansowanie może się odbyć poprzez zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Należy złożyć odpowiedni wniosek, w którym przedstawi się cel dofinansowania – w tym wypadku wycieczki pracowniczej.

Należy także ująć w takim wniosku miejsce i czas takiej wycieczki, ilość pracowników biorących w niej udział, przedstawić fakturę zakupu wycieczki pracowniczej, rachunek, lub inny dokument sprzedaży, oraz przedstawić własne dane i zgodzić się na ich przetwarzanie. Potem wystarczy podpis i można oczekiwać na pieniądze. Jeśli zakładowy fundusz świadczeń socjalnych uwzględni prośbę danej firmy, dofinansuje jej projekt. Tym sposobem każda firma może docenić swoją kadrę pracowniczą, jednocześnie sama nie pokładając w inwestycji większych nakładów finansowych. Będzie to z korzyścią zarówno dla pracowników, jak i dla właściciela, kierującego daną firmą.

Jaka to może być wycieczka?

Wszystko zależy od szefa. W jego gestii leży wybranie miejsca, choć może on posłużyć się radą tych, którzy z takiej wycieczki będą chcieli skorzystać. Dobrym pomysłem może być tutaj wycieczka zagraniczna do miejsc, które można spokojnie zwiedzać, a na które sam pojedynczy pracownik nie mógłby sobie pozwolić (nie tylko z braku czasu, czy urlopu, także z powodu ceny za taką przyjemność). Poza tym wyjazd za granicę całej kadry bardzo dobrze ją zintegruje. Ludzie będą mogli się poznać nie tylko z umiejętności w pracy, ale także z zachowań poza nią.

Będą mogli zobaczyć na kogo można liczyć w razie jakiejś nieprzewidzianej sytuacji (np. skończenia się kwoty na własne wydatki). Na wycieczce pracowniczej, kadra może także poznać zainteresowania swoich współpracowników. Być może będą ludzie, którzy mają takie same zainteresowania, co będzie początkiem ich przyjaźni i lepszej współpracy.

Źródło: http://www.gracetour.waw.pl