Aby zdobyć klientów w branży architektonicznej, nie wystarczy tylko dobra reklama, poparta własnymi osiągnięciami, oraz niezliczonymi dokumentami potwierdzającymi naszą dokładność i rzetelność. Oczywiście takie dokumenty na dłuższą metę są bardzo pomocne. Można je umieścić np. na własnej stronie internetowej, czy powiesić w biurze np. w antyramach. Kiedy wchodzi ewentualny klient, rozgląda się wokół i widzi certyfikaty rzetelności, oraz fachowości w naszym zawodzie. Wtedy czuje się znacznie lepiej, ponieważ wie, że trafił na profesjonalistów. A jak wiadomo, dziś profesjonalistów jest mnóstwo, jednak brakuje tych, co znają się na swojej robocie, czyli ludzi z doświadczeniem i nowymi pomysłami w branży architektonicznej.
Jak zatem wyróżnić się w swej branży?
Indywidualnością, oraz doświadczeniem. Także rzetelnością wykonywanej pracy i… uległością wobec klienta. Tak, uległością. Jeśli klient zażyczy sobie np. stary, siedemnastowieczny kinkiet, nad biurkiem ze stali i szkła, a jednocześnie będzie bardzo stanowczy, należy mu na to pozwolić, a nie naciskać na zmiany i jeszcze co gorsza krytykować go za jego nieznajomość rzeczywistości i nowoczesnych trendów w aranżacji wnętrz. Klient płaci, więc i wymaga. A nikt nie lubi być krytykowany, szczególnie ten, który finansuje całość projektu. Ale, nie należy tak od razu zgadzać się ze wszystkim co zaproponuje klient. Jeśli będziemy zbyt ulegli, może to zostać odczytane, jako zupełny brak zainteresowania.Poza tym, naszą pracę na pewno kiedyś obejrzą inni ludzie i co pomyślą? Jak zareagują? Jakie będą komentarze pod adresem firmy architektonicznej, która zrealizowała taki projekt? A co z tego, że klient tak chciał? To po co w ogóle taka firma była potrzebna? Te, i inne pytania mogą zepsuć całkowicie reputację firmy i doprowadzić nawet do jej unicestwienia. Co zatem należy robić?
Klient nasz pan – ale w granicach rozsądku.
Granice rozsądku to taka zona, za którą jest tylko „płacz i śmiech na przemian”. Można i w ten sposób wyindywidualizować się z branżowego tłumu. Ale taki sposób jest dobry jedynie dla celebrytów i to na „Pudelku”. Podobno – nie ważne jak się o kimś mówi, byle się mówiło. Taki sposób wyróżnienia się spośród innych firm architektonicznych jest jak najbardziej naganny, a jego finałem może być zawodowa izolacja. Pozytywne wyróżnienie się z branżowego tłumu, to przede wszystkim podejście do klienta (to przecież potencjalny klient utrzymuje firmę), rozsądne doradztwo, uprzejme wskazanie błędów, oraz łatwość w ich naprawieniu (nawet bez względu na cenę), oraz formy promocji, zainteresowania problemem klienta, czy zwykłym ugoszczeniem go w biurze. To klient przedstawia, co by chciał. Natomiast architekt koryguje pomysły klienta, ale tylko i wyłącznie pod jego nadzorem. Takie podejście sprawi, że klient „poniesie ze sobą w świat” pozytywną opinię o danej firmie, co jak najbardziej wyróżni ją ze środowiska zawodowego. A przecież o to chodzi, aby o firmie mówiono jak najlepiej i jak najwięcej.
Może zainteresują Cię również projekty domów parterowych z poddaszem?
Myślę, że aby się wyróżnić najlepiej jest mieć własny styl choć na początku warto czerpać od mistrzów np. tu http://www.domkizmarzen.pl/projekty-domow-parterowych/. Styl po czasie sam się wyrobi.