Wpływy do budżetu pochodzące z podatków od tradycyjnych wyrobów tytoniowych stale spadają. Jeszcze przez jakiś czas e-palacze mogą jednak spać spokojnie, ponieważ rząd nie zamierza szukać dodatkowych funduszy w branży elektronicznego palenia. Pewnym jest jednak, że temat ten będzie stale powracał.

Obecny status e-papierosa

Aktualnie e-papieros, jak i wszystkie liquidy oraz akcesoria do palenia elektronicznego nie są objęte ustawą o akcyzie, której obecny kształt pochodzi z 2011 roku. Jej zapisy dotyczą wyłącznie wyrobów z tytoniu takich jak papierosy, tytoń, cygara oraz susz. W tym miejscu należy również dodać, że podatek za tradycyjne produkty tytoniowe stale rośnie. Polska zobowiązała się w ramach działania w Unii Europejskiej, do realizowania założeń dyrektywy z 2011 roku. Zgodnie z nią stawka podatku za 1000 sztuk papierosów w 2018 roku ma wynieść minimalnie 90 euro. Dane udostępniane przez przedsiębiorców z branży tytoniowej pokazują, że podatek ten obecnie wynosi już prawie 85 euro.

Ile oszczędzają e-palacze?

Ogromna popularność elektronicznych papierosów związana jest z dwoma czynnikami – ich szeroką dostępnością oraz przede wszystkim niską ceną zakupu. E-papierosy  i płyny do ich napełniania objęte są jedynie podatkiem VAT. Specjaliści z branży twierdzą, że zakup liquidu do uzupełnienia urządzenia jest dzięki temu prawie trzykrotnie tańszy od zakupu paczki zwyczajnych papierosów. Wiele osób uważa także, że przyczynia się to w pewien sposób do mniejszej popularności zwyczajnego palenia i spadku dochodów państwa. W przyszłości można spodziewać się utrzymania tego trendu, ponieważ od 2013 roku liczba e-palaczy w Polsce stale rośnie. Dwa lata temu do korzystania z elektronicznego wynalazku przyznawało się zaledwie 320 tysięcy osób. Na początku roku 2015 liczba ta już była przynajmniej cztery razy większa.

Kiedy nadejdą zmiany?

Prędzej czy później polski rząd skieruje większą uwagę w stronę branży e-palenia. Impulsem do wprowadzenia akcyzy może być nowa dyrektywa tytoniowa przyjęta przez Unię. Parlament Europejski zdecydował, że branża powinna być poddana ściślejszej kontroli. Zgodnie z nowymi przepisami na sprzedawcach i dystrybutorach będzie ciążyła więcej obowiązków dotyczących zgłaszania i reklamowania swoich produktów. Ustalono również maksymalne limity stężenia nikotyny w e-papierosach i zadecydowano o ograniczeniu produkcji urządzeń przeznaczonych do wielokrotnego napełniania. Wszystkie te regulacje mogą być początkiem większych zmian. Po wprowadzeniu w życie dyrektywy ustalenie kolejnych przepisów będzie o wiele łatwiejsze a możliwość sprzeciwu obywateli ograniczona. Polski rząd będzie mógł zawsze powołać się do przepisów Unii Europejskiej.

Więcej na temat zmian w branży e-papierosów przeczytasz na stronie e-palacze.net.