Czy i jak można odzyskać pieniądze z poliso-lokaty?

Bazując na ludzkim potencjale umysłowym, można niemal wszystko. Jednak tzw. poliso-lokata nie jest łatwym przeciwnikiem. Zwykły Kowalski w zderzeniu ze stroną przeciwną, czyli firmą ubezpieczeniową, może się srodze zawieść w swoich działaniach.

Dlaczego?

Ano z tegoż powodu, iż własnoręcznie podpisał umowę, której wcześniej nie przeanalizował, lub jej nie zrozumiał. Kierował się opinią zaufania publicznego, którym obdarzane są osoby pracujące w wielkich firmach ubezpieczeniowych. Niestety. Wielkie firmy ubezpieczeniowe zatrudniają tzw. „wolnych strzelców”, czyli agentów pracujących i zarabiających prowizyjnie. Nie trzeba się dziwić, że wspomniani wcześniej agenci będą chcieli zarobić najwięcej, nie licząc się do końca z interesami klientów, z którymi podpisują umowy. Przykre, ale prawdziwe. Na wolnym rynku takie rzeczy – to norma.

Mam poliso-lokatę

Tak? To masz problem. Ten problem nie polega na samym produkcie, ale na zasadach, na jakich jest sprzedawany. Chodzi o wysokie opłaty likwidacyjne (sięgające nawet do 100% zgromadzonych środków) w przypadku wcześniejszego zerwania umowy. Skoro już podpisałeś umowę z firmą ubezpieczeniową na poliso-lokatę, nie wpadaj w rozpacz, (ani tym bardziej w zachwyt). Zawsze można się wycofać. Bez konsekwencji można to zrobić w przeciągu 30 dni, od podpisania umowy. Problem polega na tym, iż dany agent nie zostawi nam kopii umowy deklarując, iż taka umowa przyjdzie do nas pocztą.

Oczywiście przychodzi, ale po upływie 30 – stu ustawowych dni na rezygnację. I co wtedy? Od razu widać, że zrobiono to specjalnie. Chodzi o to, aby dany klient nie zorientował się, iż podpisał finansowy „wyrok śmierci” na siebie. Wcześniej mógłby się bez konsekwencji wycofać. A tak, musi stracić nawet 100% wkładu, kosztem opłaty likwidacyjnej, aby móc się wycofać.

Co można zrobić, jeśli już podpisze się umowę i minie tych 30 – dni?

Jedynym ratunkiem, jest skorzystanie z pomocy prawnej, firm specjalizujących się w tego typu „pułapkach”. Swoją droga powinno to być bardzo proste. Skoro umowa jest niezgodna z prawem, powinna być z automatu anulowana. Tak się nie dzieje z powodów luźnej interpretacji naszego prawa. Ktoś kiedyś powiedział, że prawo polskie można naciągnąć na wszystkie strony i wytrzyma. Co zatem? Obecnie w Polsce toczy się kilka pozwów zbiorowych oraz tysiące spraw indywidualnych związanych z odzyskaniem niesłusznie pobranych opłat likwidacyjnych. Sądy na szczęście stoją po stronie konsumentów.

Dlatego radziłabym każdemu, kto dał się nabrać na poliso-lokatę dochodzenie swoich praw przed sądem. Swoją drogą, ciekawe czemu w/w poliso-lokaty wciąż są dostępne na rynku finansowym? I dlaczego tak się dzieje, że ludzie są wciąż naciągani i zmuszani do walki z machiną ubezpieczeniową? Czy ktoś zna odpowiedź na ostatnie pytanie?

Zobacz także jak możesz odzyskać pieniądze z polisolokaty

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące usług, produktów medycznych chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *