Bezlitosne statystyki

A teraz trochę liczb. 72 proc. Polaków przebywających na emigracji w UK nie chce wracać do kraju – tak wynika z przeprowadzonych badań. Bo jak ktoś już zaryzykował, pomęczył się, przyzwyczaił, a co najważniejsze, polubił swoje nowe Zycie, to oczywiste, że nie wróci. Większość nie myśli o powrocie do ojczyzny. Nie chce wracać tam, gdzie wciąż jest źle. I mało się poprawia.

Co więcej, część z nich chciałaby otrzymać w przyszłości brytyjskie obywatelstwo. Takie plany ma 41 proc. osób polskiej narodowości, które wzięły udział w badaniu. Jak wynika z oficjalnych danych, Polonia mieszkająca na stałe w Wielkiej Brytanii liczy sobie 650 tysięcy osób. Inne dane mówią o ponad 2 mln Polaków, którzy osiedlili się w państwach Europy Zachodniej – głównie w UK, Niemczech, czy Norwegii. Nieoficjalne dane mówią o tym, że emigrantów jest jeszcze więcej. Dobra sytuacja na brytyjskim rynku pracy i spadek bezrobocia o 1,4 proc. w ciągu roku to doskonałe przesłanki, aby wyemigrować z Polski w poszukiwaniu łatwiejszego i przyjemniejszego życia.

Przez Wyspy przetoczy się kolejna fala Polaków. Bo Brytyjska gospodarka rozwija się naprawdę dobrze. I to zachęca. Rządowi Davida Camerona udało się obniżyć bezrobocie, co pozwoliło na osiągnięcie nadspodziewanie dobrego wyniku. Ale jest też jeden minus. Razem z obniżeniem bezrobocia spadły też średnie stawki płacowe w UK. Ludzie zarabiają mniej niż dawniej. Nie można mieć wszystkiego. Jedno jest pewne, płacą o wiele więcej niż w Polsce. Wyjeżdżamy? ….

Praca dla przedstawicieli handlowych na terenie całego kraju, oferty pracy z Katowic:
Przedstawiciel Katowice praca

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące usług, produktów medycznych chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *