Po długim procesie rekrutacji młoda absolwentka prawa otrzymała pracę w sekretariacie kancelarii prawniczej. Starała się o pracę asystentki ale została ostatecznie przyjęta jako sekretarka. Była typem szarej myszki, okulary, skromna garsonka, włosy upięte w kok, posiadała ogromną wiedzę ale była zbyt nieśmiała i to niejednokrotnie dyskwalifikowało podczas szukania pracy. Szef był bardzo szanowanym prawnikiem w mieście.

Chodziły słuchy, że lubi kobiety i otacza się zawsze pięknymi kobietami. Nie było więc zaskoczeniem, że na swoją asystentkę wybrał długonogą blondynkę z dużym biustem. Młoda dziewczyna wykonywała swoją pracę z należytą starannością , wkrótce okazało się, że asystentka obarcza ją większością swojej pracy a sama bardziej skupia się na umilaniu czasu szefowi. Ten ślepo zapatrzony w nią nie widział braków w jej wiedzy. Któregoś dnia do biura wpadł wściekły klient i zrobił prawnikowi dziką awanturę. Okazało się, że asystentka nie dopilnowała terminów, za późno wpłynął pozew. Asystentka zrzuciła całą winę na sekretarkę a szef jej uwierzył. Dziewczyna bała się, że straci tak długo wyczekaną pracę, więc pokornie wykonywała swoje obowiązki i asystentki jednocześnie. Liczyła, że prędzej czy później udowodni , że będzie lepszą asystentką mimo , że nie wygląda jak modelka.

Na swoje szczęście nie musiała długo czekać, kłamstwo ma zawsze krótkie nogi, napłynęła kolejna skarga za niedopatrzenie ze strony kancelarii i tym razem nie mogła zrzucić winy na sekretarkę, jej wiedza z zakresu prawa była tak powierzchowna, a szef dał się oczarować, że nie zwrócił uwagi. Dopiero strata ważnego klienta otworzyła mu oczy i wyrzucił swoją długonogą asystentkę z hukiem. Sekretarka awansowała, szef jest bardzo zadowolony i od tej pory nie ocenia po wyglądzie.